Macie też takie spostrzeżenie, że człowiek to stworzenie
wiecznie niezadowolone? Wszyscy o czymś marzą, do czegoś dążą, ale potem, gdy
marzenie się spełnia zamiast cieszyć się sukcesem wymyślamy, co mogło pójść
lepiej, szybciej, inaczej... Sama łapie się na tym, że zamiast cieszyć się tym
co mam, kombinuje jak by tu ulepszyć, odnowić, rozmnożyć, zamienić itp.
Koszmar. Tak nie może być! Po co marzenia, skoro spełnione dają mniej
satysfakcji niż te o których się dopiero marzy? Mam wrażenie, że kiedy byłam
młodsza umiałam bardziej cieszyć się chwilą. Wdychać zapach powietrza po burzy,
słuchać szelestu liści, wpatrywać się w płomienie świec, czy sączyć
niespiesznie herbatę i czuć w środku, że to jest właśnie TO co składa się na
prawdziwe szczęście. Teraz moje cieszenie prawie zawsze podszyte jest jakimś
ALE.
Postanowiliśmy z mężem pozbyć się tego ALEsia i w ramach
terapii „Cieszenie się tym co mam” pojechaliśmy ze Sprężyną do sąsiedniej
wioski podziwiać okolice. Widok, chociaż nie rozciągał się na nie wiadomo jakie
fajerwerki przyrodnicze zachwycił nas swoim spokojem .
To co zobaczyliśmy nie zostało zakłócone żadnym technicznym
rozwiązaniem, a więc podobne lasy i pola musieli oglądać nasi pradziadowie
siedząc na drzewie i czekając na obiad, czy kolację.
Potem był spacer i łapanie słońca migoczącego między liśćmi.
Biegałam po lesie jak szalona starając się uchwycić jak najlepiej nastrój
tamtej chwili. Sierpniowe słońce, Ulka spokojnie śpiącą w swojej spacerówce, M.
nieśpiesznie pchający wózek, cisza, błękitne niebo i poczucie, że jeszcze cały
dzień przed nami. Cudowne!
Na koniec tekst pięknej piosenki Anny Marii Jopek,
oczywiście o szczęściu
Na dłoni
Tak łatwo z rąk wymyka się
Ucieka wciąż, znika we mgle
A Ty je chcesz na własność mieć
Chcesz zamknąć na klucz
Przed światem schować
Skryć - jak skarb swój
Prywatny skarb... niemożliwe
Bo szczęście to przelotny gość
Szczęście to piórko na dłoni
Co zjawia się, gdy samo chce
I gdy się za nim nie goni
Tym więcej chcesz im więcej masz
Wymyślasz proch, chcesz sięgnąć gwiazd
Lecz to nie to, nie - to nie tak
I ciągle czegoś nam brak do szczęścia
Wciąż nam brak, tak zachłannie brak
Otwórz oczy...
Szczęście to ta chwila co trwa
Niepewna swojej urody
To zieleń drzew, to dzieci śmiech
Słońca zachody i wschody
Więc nie patrz w dal,
Bo szczęście jest tuż obok w nas
W zwyczajnym dniu, w zapachu domu
Wśród chmur, w ciszy traw
Jest blisko nas, blisko tak, blisko tak...
Bo szczęście to przelotny gość
Przebłysk słonecznej pogody
I dużo wie, kto pojął, że
Szczęście to garść pełna wody
Szczęście to ta chwila co trwa
Szczęście to piórko na dłoni
Co zjawia się, gdy samo chce
I gdy się za nim nie goni
Ucieka wciąż, znika we mgle
A Ty je chcesz na własność mieć
Chcesz zamknąć na klucz
Przed światem schować
Skryć - jak skarb swój
Prywatny skarb... niemożliwe
Bo szczęście to przelotny gość
Szczęście to piórko na dłoni
Co zjawia się, gdy samo chce
I gdy się za nim nie goni
Tym więcej chcesz im więcej masz
Wymyślasz proch, chcesz sięgnąć gwiazd
Lecz to nie to, nie - to nie tak
I ciągle czegoś nam brak do szczęścia
Wciąż nam brak, tak zachłannie brak
Otwórz oczy...
Szczęście to ta chwila co trwa
Niepewna swojej urody
To zieleń drzew, to dzieci śmiech
Słońca zachody i wschody
Więc nie patrz w dal,
Bo szczęście jest tuż obok w nas
W zwyczajnym dniu, w zapachu domu
Wśród chmur, w ciszy traw
Jest blisko nas, blisko tak, blisko tak...
Bo szczęście to przelotny gość
Przebłysk słonecznej pogody
I dużo wie, kto pojął, że
Szczęście to garść pełna wody
Szczęście to ta chwila co trwa
Szczęście to piórko na dłoni
Co zjawia się, gdy samo chce
I gdy się za nim nie goni
no i jestem zauroczona twoim blogiem zostaje TUUUUUUUU ;) buziaaaa
OdpowiedzUsuńAle mi się miło zrobiło :) Dziękuje i zapraszam ponownie :)
OdpowiedzUsuńbo szczęście to są właśnie te niezmącone niczym chwile tylko z najbliższymi :)
OdpowiedzUsuń:)