sobota, 15 grudnia 2012

Kurs na Świątecznego Aniołka




Dzisiaj drogie Panie zapraszam na świąteczny kursik „Jak wykonać Aniołka”.
Figurki o których jest mowa robiła moja mama jak byłam małą dziewczynką. Były tak urocze, że wiele z nich powędrowało do znajomych, jako świąteczny podarek. W efekcie w domu została tylko trójka. Z mamą zawsze uważałyśmy, że tak naprawdę wyglądają jak uduchowione Owce ;)
 Nasza faworytka to Anioł Babcia. 
 
i reszta ekipy.... 
A to już Anioł wykonany przeze mnie. Na jego przykładzie przedstawię Wam jak zrobić taką świąteczną, uduchowioną Owce.
Tułów:
1. Wybieramy talerz, rondelek itp. którego promień jest takiej wielkości jakiej ma być ciałko Aniołka. Ja odrysowałam cały talerz i wycięłam materiał z centymetrowym zapasem.
2. Podzieliłam koło na cztery równe części. Dzięki temu otrzymałam materiał na 4 Aniołki!!!! Jak ktoś chce zrobić tylko jednego to musi tak pokombinować, żeby otrzymać to co u mnie widnieje na fotografii nr. 2 
3. Składamy materiał na ciałko na pół i zszywamy boki (od węższej części do szerszej). Przewlekamy igłę wzdłuż szerszej części materiału(widoczne na fotografii 3). Nie usuwamy igły, niech sobie dynda ;)
4. Następnie przekładamy zszyty materiał na prawą stronę i wypychamy ciałko Aniołka (watą, gałgankami, ociepliną itp.). Wycinamy z tektury kółko które będzie podstawą Aniołka.
5. Wkładamy kółko do środka ciałka, na wierzch- tak żeby przykryć watę. Następnie ściągamy materiał poprzez pociągnięcie nitki. Zszywamy otrzymany dzyndzelek.
6.Powstaje stożek. Jeśli jest za długi to trochę go ścinamy. 
Pyszczek: 
7. Do złożonej na pół organzy (albo innego przezroczystego i delikatnego materiału) przyczepiamy koło, mniej więcej takiej wielkości jak to które wkładaliśmy do środka ciałka Aniołka.
8. Wycinamy materiał z zapasem i w taki sposób, żeby jeden  bok był prosty.
9. Zszywamy boki, zostawiając dziurę na przewrócenie i wypełnienie pyszczka. Przewracamy na prawą stronę, wypychamy i zaszywamy.

10. W miejscu gdzie zostawiliśmy płaski bok przewlekamy igłę i mocno zaciągamy (powinno powstać coś na kształt jajka). Przyszywamy pyszczek do tułowia tak żeby odstawał tak jak na zdjęciu poniżej.

UWAGA! – wydaje mi się, że można spróbować zrobić pyszczek z wypchanej pończochy. Niestety nie miałam odpowiedniej w domu, żeby sprawdzić moją teorię, a szkoda bo wydaje mi się to prostszy sposób na wykonanie pyszczka. 
11. Wycinamy z ozdobnej tektury albo np. z materiału skrzydła Aniołka. Wzór skrzydeł na zdjęciu nr.11 . Jeśli wycięliśmy skrzydła z materiału musimy je usztywnić tekturą- naklejamy materiał na tekturę i wycinamy. Skrzydła przylepiamy do ciałka. 
 
12. Następnie ozdabiamy Aniołka np.:
Moja uduchowiona Owca ma:
-         oczy zrobione ze szpilek
-         włosy to przyszyty sznurek
-         usta wycięte z materiału
-         guziczki to cekiny poprzypinane szpilkami
-         policzki Aniołka koniecznie trzeba przypudrować żeby nabrał koloru :)
-         pod szyją figurka ma przyszytą koronkę i zawiązaną kokardkę
-         aureolę wygięłam z drutu i obwiązałam srebrną wstążką.
-         skrzydła od tyłu mają przyklejoną koronkę
 I tyle :)
Pracy jest trochę więcej niż przy papierowych zabawkach choinkowych, ale warto, bo jak widać na pierwszych zdjęciach takie Aniołki trzymają się już 20 lat! i wszystko wskazuje na to, że po kolejnych 20 też będą tak dobrze wyglądać.
Święta Bożego Narodzenia to dobry termin na zrobienie świątecznego wieńca, dlatego przy okazji kursu na Aniołka przypominam o moim Szybkim kursiku na mchowy wieniec, który możecie znaleźć tutaj.

Macham do Was łapką pachnącą pomarańczami i piję herbaciane zdrówko :) 
Do przeczytania !

28 komentarzy:

  1. hihihi..i te usteczka:))))))))))))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Usteczka to jedna z najlepszych części Aniołków ;)

      Usuń
  2. anioły które robią za ofce są boskie :)
    i te pomalowane usteczka!? teraz moda na takie pomadki?? ;) to muszę sobie zakupić ;)
    Ściskam Ato!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te Owce mają ponad 20lat więc moda na usteczka też z tamtego czasu ;) ale podobno wraca ;)
      Odściskuje Moniu :)))

      Usuń
  3. jejuu jakie słodziaki! super! jak znajde chwilke to skorzystam z kursiku ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zachęcam :) Jak będziesz miała jakieś wątpliwości to służę pomocą :)

      Usuń
  4. Ty to jednak jesteś zdolna bestyjka:)

    Ja uziemiona przy kompie ostatnio jestem i otworzyłam nowego bloga: www.kramikzcukierkami.blogspot.com - wpadnij :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) ale te Aniołkowe Owce to w większości moja mamusia uszyła :)
      Widziałam bloga, widziałam :)

      Usuń
  5. Anioł ofca w dechę!!! a usteczka...dla mnie bomba:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Anioł ofca cudny, a jakie piękne usteczka. Całość cudna.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  7. fajny pomyślunek ;P jak tam przygotowania do świąt :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny pomysł! Super się sprawdzą na wspólną zabawę przedświąteczną z dziećmi.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasze "Wigilijne" dzieci są jeszcze za małe na takie majsterkowanie, ale dla większych pociech to może być ciekawe zajęcie :)

      Usuń
  9. wpadnij do mnie po zaproszenie ;O

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyjemniaczki z tych aniołków:)

    OdpowiedzUsuń
  11. całuśne te Twoje janioły:) super kursik ale mnie już mąż goni, bo ciągle coś dłubię i mam szlaban na szydełko i inne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój M. też zaczyna się denerwować, że tyle czasu poświęcam na taką dłubaninę, a przy tym okrutnie bałaganię w domu ;)

      Usuń
  12. Babcia aniołkowa to rzeczywiście faworytka. Piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że moja mama miała wyobraźnie produkując babcie- Anioła ;) (i do tego Owcę ;))

      Usuń
  13. Ale efekt! Cudownie słodkie :) Kurs się przyda, ale chyba już na przyszłoroczne Święta. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Haha, rzeczywiście to owieczki :D
    Babcia to też mój faworyt :))
    Chyyyyba nie jest to AŻ takie trudne... ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest trudne, tylko sporo jest bałaganu przy ich tworzeniu ;) Spróbuj, naprawdę przyjemnie się je szyje :)

      Usuń
  15. Faktycznie wyglądają jak uduchowione owce:), ale są sympatyczne:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj kochana!!!
    Jak by tu zacząć?
    Hmm...gratuluję wygrałaś moją rozdawajkę!!!!!!!!
    Szybciutko adresik na maila poproszę!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Powaliło mnie na kolana, cudo!

    OdpowiedzUsuń

Polub mnie