Dzisiaj drogie Panie zapraszam na świąteczny kursik „Jak
wykonać Aniołka”.
Figurki o których jest mowa robiła moja mama jak byłam małą
dziewczynką. Były tak urocze, że wiele z nich powędrowało do znajomych, jako
świąteczny podarek. W efekcie w domu została tylko trójka. Z mamą zawsze uważałyśmy, że tak
naprawdę wyglądają jak uduchowione Owce ;)
Nasza faworytka to Anioł Babcia.
i reszta ekipy....
A to już Anioł wykonany przeze mnie. Na
jego przykładzie przedstawię Wam jak zrobić taką świąteczną, uduchowioną Owce.
Tułów:
1. Wybieramy
talerz, rondelek itp. którego promień jest takiej wielkości jakiej ma być
ciałko Aniołka. Ja odrysowałam cały talerz i wycięłam materiał z
centymetrowym zapasem.
2. Podzieliłam
koło na cztery równe części. Dzięki temu otrzymałam materiał na 4
Aniołki!!!! Jak ktoś chce zrobić tylko jednego to musi tak pokombinować,
żeby otrzymać to co u mnie widnieje na fotografii nr. 2
3. Składamy
materiał na ciałko na pół i zszywamy boki (od węższej części do szerszej).
Przewlekamy igłę wzdłuż szerszej części materiału(widoczne na fotografii
3). Nie usuwamy igły, niech sobie dynda ;)
4. Następnie
przekładamy zszyty materiał na prawą stronę i wypychamy ciałko Aniołka
(watą, gałgankami, ociepliną itp.). Wycinamy z tektury kółko które będzie
podstawą Aniołka.
5. Wkładamy
kółko do środka ciałka, na wierzch- tak żeby przykryć watę. Następnie
ściągamy materiał poprzez pociągnięcie nitki. Zszywamy otrzymany
dzyndzelek.
6.Powstaje stożek. Jeśli jest za długi to trochę go ścinamy.
Pyszczek:
7. Do złożonej na pół organzy (albo innego przezroczystego i
delikatnego materiału) przyczepiamy koło, mniej więcej takiej wielkości jak to
które wkładaliśmy do środka ciałka Aniołka.
8. Wycinamy materiał z zapasem i w taki sposób, żeby
jeden bok był prosty.
9. Zszywamy boki, zostawiając dziurę na przewrócenie i
wypełnienie pyszczka. Przewracamy na prawą stronę, wypychamy i zaszywamy.
10. W miejscu gdzie zostawiliśmy płaski bok przewlekamy igłę
i mocno zaciągamy (powinno powstać coś na kształt jajka). Przyszywamy pyszczek
do tułowia tak żeby odstawał tak jak na zdjęciu poniżej.
UWAGA! – wydaje mi się, że można spróbować zrobić pyszczek z
wypchanej pończochy. Niestety nie miałam odpowiedniej w domu, żeby sprawdzić
moją teorię, a szkoda bo wydaje mi się to prostszy sposób na wykonanie
pyszczka.
11. Wycinamy z ozdobnej tektury albo np. z materiału
skrzydła Aniołka. Wzór skrzydeł na zdjęciu nr.11 . Jeśli wycięliśmy skrzydła z
materiału musimy je usztywnić tekturą- naklejamy materiał na tekturę i
wycinamy. Skrzydła przylepiamy do ciałka.
12. Następnie ozdabiamy Aniołka np.:
Moja uduchowiona Owca ma:
-
oczy zrobione ze szpilek
-
włosy to przyszyty sznurek
-
usta wycięte z materiału
-
guziczki to cekiny poprzypinane szpilkami
-
policzki Aniołka koniecznie trzeba przypudrować żeby nabrał
koloru :)
-
pod szyją figurka ma przyszytą koronkę i zawiązaną kokardkę
-
aureolę wygięłam z drutu i obwiązałam srebrną wstążką.
-
skrzydła od tyłu mają przyklejoną koronkę
I tyle :)
Pracy jest trochę więcej niż przy papierowych zabawkach
choinkowych, ale warto, bo jak widać na pierwszych zdjęciach takie Aniołki
trzymają się już 20 lat! i wszystko wskazuje na to, że po kolejnych 20 też będą
tak dobrze wyglądać.
Święta Bożego Narodzenia to dobry termin na zrobienie świątecznego wieńca, dlatego przy okazji kursu na Aniołka przypominam o moim Szybkim kursiku na mchowy wieniec, który
możecie znaleźć tutaj.
Do przeczytania !
hihihi..i te usteczka:))))))))))))))
OdpowiedzUsuńUsteczka to jedna z najlepszych części Aniołków ;)
Usuńanioły które robią za ofce są boskie :)
OdpowiedzUsuńi te pomalowane usteczka!? teraz moda na takie pomadki?? ;) to muszę sobie zakupić ;)
Ściskam Ato!!
Te Owce mają ponad 20lat więc moda na usteczka też z tamtego czasu ;) ale podobno wraca ;)
UsuńOdściskuje Moniu :)))
Ale świetna!!! Uduchowiona:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńjejuu jakie słodziaki! super! jak znajde chwilke to skorzystam z kursiku ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachęcam :) Jak będziesz miała jakieś wątpliwości to służę pomocą :)
UsuńTy to jednak jesteś zdolna bestyjka:)
OdpowiedzUsuńJa uziemiona przy kompie ostatnio jestem i otworzyłam nowego bloga: www.kramikzcukierkami.blogspot.com - wpadnij :)
Dziękuje :) ale te Aniołkowe Owce to w większości moja mamusia uszyła :)
UsuńWidziałam bloga, widziałam :)
och, maj w sobie to COŚ:D I duchowość niezwykłą;)
OdpowiedzUsuńAnioł ofca w dechę!!! a usteczka...dla mnie bomba:)))
OdpowiedzUsuńAnioł ofca cudny, a jakie piękne usteczka. Całość cudna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
fajny pomyślunek ;P jak tam przygotowania do świąt :P
OdpowiedzUsuńFajny pomysł! Super się sprawdzą na wspólną zabawę przedświąteczną z dziećmi.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Nasze "Wigilijne" dzieci są jeszcze za małe na takie majsterkowanie, ale dla większych pociech to może być ciekawe zajęcie :)
Usuńwpadnij do mnie po zaproszenie ;O
OdpowiedzUsuńPrzyjemniaczki z tych aniołków:)
OdpowiedzUsuńcałuśne te Twoje janioły:) super kursik ale mnie już mąż goni, bo ciągle coś dłubię i mam szlaban na szydełko i inne.
OdpowiedzUsuńMój M. też zaczyna się denerwować, że tyle czasu poświęcam na taką dłubaninę, a przy tym okrutnie bałaganię w domu ;)
UsuńBabcia aniołkowa to rzeczywiście faworytka. Piękne!
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że moja mama miała wyobraźnie produkując babcie- Anioła ;) (i do tego Owcę ;))
UsuńAle efekt! Cudownie słodkie :) Kurs się przyda, ale chyba już na przyszłoroczne Święta. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHaha, rzeczywiście to owieczki :D
OdpowiedzUsuńBabcia to też mój faworyt :))
Chyyyyba nie jest to AŻ takie trudne... ;>
Nie jest trudne, tylko sporo jest bałaganu przy ich tworzeniu ;) Spróbuj, naprawdę przyjemnie się je szyje :)
UsuńFaktycznie wyglądają jak uduchowione owce:), ale są sympatyczne:)
OdpowiedzUsuńWitaj kochana!!!
OdpowiedzUsuńJak by tu zacząć?
Hmm...gratuluję wygrałaś moją rozdawajkę!!!!!!!!
Szybciutko adresik na maila poproszę!!!!
Powaliło mnie na kolana, cudo!
OdpowiedzUsuń