poniedziałek, 22 czerwca 2015

Szybki kurs na "Pływający wianek świętojański"

Wiem, wiem, miało być o warzywniku. Nastąpiła jednak nagła zmiana planów, ale myślę, że będziecie z niej zadowoleni :) Co się odwlecze to nie uciecze. Na post o kapustnych, korzennych i pozostałych warzywnych ugrupowaniach zapraszam w najbliższy piątek. Dzisiaj natomiast publikuję Szybki kurs na "Pływający wianek świętojański".

Na wstępie chce zaznaczyć, że chociaż wianuszek powstał z myślą o Nocy Kupały, to może być równie dobrze ozdobą basenu / oczka wodnego np. podczas imprez ogrodowych.
Szczerze namawiam. Wykonanie jest bardzo proste i tanie, a wianek pływa jak ta lala ;)
1. Dwa cienkie druty splatasz po obu stronach szyjki słoiczka.
2. Powstałe wąsy zawijasz wokół styropianowego wianka.
3. Z tego samego drutu formujesz szpilki, którymi przyczepisz kwiaty.
4. Wbijasz szpilki w środek kwiatków, traw, ziół.
5. Wbijasz roślinkę w styropianowy wianek. Żeby kompozycja była naprawdę ładna kwiaty muszą być bardzo gęsto upchane.Wkładamy świeczkę, zapalamy i gotowe :) Oczywiście wianek jest wielokrotnego użytku! Jak kwiaty zwiędną wyławiamy kompozycje i wymieniamy roślinność.Poniżej zdjęcie na wodzie, niestety nie widać, że pływa więc musicie uwierzyć mi na słowo. Gdyby pogoda pozwoliła to zrobiłabym fotki na bardziej reprezentacyjnym akwenie (a nie w brodziku :/), ale niestety leje tak okrutnie, że jeszcze trochę i jezioro będę miała na podwórku ;)
Na koniuszek pokaże Wam jak obchodzono to magiczne święto w moim rodzinnym Poznaniu.
Pozdrawiam i do zobaczenia wkrótce!




9 komentarzy:

  1. Bardzo lubię takie pomysły, mam taki dreszczyk emocji, bo te wszystkie wianki puszczane na wodę tak mi się cudownie kojarzą z moją wsią, ogniskiem płonącym wieczorem, w około ludzie tańczący, śpiewający, i zawsze znalazł się bajarz, który cudnie opowiadał... no nie ma już tego teraz, aż żal... Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz mieć magiczne wspomnienia z tamtych, dawnych lat. Zazdroszczę, u nas nigdy nie obchodziło się tego święta, a szkoda, bo ma w sobie bajkową moc :)
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Supr pomysł :) Dziękuję za wskazówki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Natuś, w brodziku też się pięknie prezentuje! :))
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  4. Ata! Za rok, jak pogoda pozwoli, lecimy z wiankami nad Wartę - co Ty na to? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z miłą chęcią :) Tylko, że powoli przestaje wierzyć w polepszenie klimatu :(

      Usuń

Polub mnie