Pamiętacie mój wpis o EKO- warsztatach ogrodniczych u Kasi i Andrew Bellingham (tutaj link)? Dzisiaj będzie powtórka z rozrywki i to nie byle jaka! Obecne zdjęcia chomikowałam przez kilka miesięcy, żeby ujawnić je w najlepszym momencie, który właśnie nadszedł :)
Sezon ogrodniczy ruszył pełną parą, a Kasia i Andrew ponownie rozpoczęli swoją działalność EKO-naukową. Zapisy na nowe warsztaty już trwają, szczegółowe informacje znajdziecie tutaj: warsztaty.
A jeśli ktoś nie ma planów na obecny weekend to informuje, że właśnie w tą sobotę i niedzielę Kasia i Andrew organizują na terenie swojego pięknego ogrodu Wiosenny Kiermasz Sadzonek (połączony z miłymi pogawędkami i ogrodniczymi pokazami) tutaj informacje: (wiosenny kiermasz sadzonek). Gorąco zachęcam! Ja też tam będę!!! JUPI!!!:))))
A teraz zapraszam na fotorelacje z naszej rodzinnej, wrześniowej wizyty w ogrodzie Państwa Bellingham.
Niestety troszkę padało....
Ten Czerwony Kapturek to Ankha z blogu Brzezina Moja :) |
Podczas wykładów można było podjadać prosto z krzaczka... :)
lub klasycznie z talerzyków :)
Teorie najlepiej jest sprawdzić w praktyce więc byłą też degustacja ostrych papryczek i słodkich pomidorków
A towarzystwo dwóch mokrych psów zdecydowanie przypadło do gustu naszej Anielce :) ;)
Kiedy pogoda się poprawiła mogliśmy wypełznąć na dwór
popstrykać fotki |
podziwiać ciekawe okazy ;) |
kupić dorodne sadzonki |
i jeszcze raz poucztować tym razem na świeżym powietrzu |
A to oczywiście sama szefowa :) Kasia Bellingham |
Więcej informacji na temat tego cudownego miejsca i warsztatów w nim organizowanych znajdziecie na blogu i FB.
- FP: www.facebook.com/Kasi-i-Andrew-Bellingham-the-Garden
- Blog: www.katarzynabellingham.blogspot.com
- Ogrodniczne audycje radiowe w roli głównej z Kasią: www.radiogdansk.pl/ogrodniczka-w-radiu-gdansk.html
Pozdrawiam Was serdecznie :)
P.S. Jeśli ktoś będzie obecny na dzisiejszym i jutrzejszym Kiermaszu Sadzonek to niech koniecznie zagada do takiej małej z dużą ilością włosów, to będę ja ;)
Wasza ATKA
O matko, aż brak mi słów, jak tam jest pięknie.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne miejsce! I takie swojskie :)
OdpowiedzUsuńNa widok tego obfitego warzywnika zawsze robię się głodna :) I marzę, że kiedyś będę się przechadzała wśród tych zagonków i ja ... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcia i wspaniałe miejsce. Może w następnym roku uda mi się tam znaleźć.
OdpowiedzUsuńDzięki za tyle zdjęć.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Marille z http://marilles-crochet.blogspot.com/
Musimy się w końcu na wymianę zdjęć umówić ;) I zauważyłaś jak ładnie mój mąż/kamerdyner służy mi parasolką na tym jednym zdjęciu? :D
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia:) zapraszam w niedzielę na urodzinowe link party do siebie :) będzie można się nimi pochwalić ;)
OdpowiedzUsuńhttp://speckled-fawn.blogspot.com/