Przez dziewięć miesięcy była tak blisko, a jednak dopiero teraz, kiedy można jej dotknąć, pocałować, powąchać, pogłaskać, przytulić... teraz dopiero czujemy, że naprawdę jest z nami.
Żadne słowa nie są wstanie oddać szczęścia, które mnie rozpiera kiedy myślę o naszej czwórce, a duma jaką czuje patrząc na swoje skrzaty, jest nieporównywalna z niczym co dotychczas mnie spotkało.
RODZINKA - definitywnie to jest to o czym marzyłam całe życie :)
Do przeczytania wkrótce !