Teraz wskakuje tylko na minutkę, bo wiśnie zgrzytają ze zniecierpliwienia pestkami, a ogórasy pienią się kiedy przyjdzie ich kolej, do tego powideł trzeba dopilnować, żeby się nie przypaliły...zresztą co ja będę Wam pisała, takie znawczynie kuchni jak Wy wiedzą w czym rzecz.



Smakołyki robione są na bazie octu, ale jest on praktycznie nie wyczuwalny dlatego nawet Ci którzy nie mogą go jeść (a może raczej pić ;)) będą zadowoleni :)
A więc do dzieła Wiewióry! ;) Robić zapasy na zimę ! :))))
Chrupiące cukinie w delikatnej słodkawej zalewie
- 3 kg cukini (najlepiej małej)
- 4 czerwone papryki
- 4 cebule (spore)
1. Wszystkie powyższe składniki pokroić: cukinie na grubsze talarki, cebulę na piórka, paprykę na spore kwadraty
2. Następnie dodać do tego zalewę zrobioną z:
- 2 łyżki soli
- 1 szklankę cukru (niepełna)
- 1 szklankę octu (niepełna)
- 0,5 szklanki DOBREGO oleju słonecznikowego ! *
3. Wszystko razem wymieszać, następnie zostawić na 3-5 godzin.
4. Po tym czasie przełożyć do słoików i pasteryzować 5 min.
Diabelskie ogórasy z kawałkami czosnku i chili
- 2,5 kg ogórków ze skórką !
1. Ogórki pokroić wzdłuż i zasypać 4 łyżkami soli.
2. Wymieszać i pozostawić na około 6 godzin.
3. Po tym czasie powstały sok bardzo dokładnie odcedzić, nawet wytrzeć ogórki w papierowy ręcznik.
4. Zrobić zalewę (wszystkie poniższe składniki podgrzać do rozgrzania):
- 2-3 łyżeczki sypkiej papryczki chili
- 1 szklanka octu 10%
- 1 duża główka czosnku pokrojonego w plasterki
- 8 łyżek DOBREJ ! oliwy *
- 0,5 kg cukru
5. Odcedzone ogórki zalewać przestudzoną zalewą i pozostawić na 12 godzin.
6. Po tym czasie rozłożyć do słoików (niezbyt ciasno) i zalewać zalewą.
7. Trzymać w lodówce!
Słodkie ogórki w musztardowej zalewie
- około 2 kg wielkich, grubych, przerośniętych ogórasów
1. Ogórki obrać, wydrążyć łyżeczką pestki i pokroić wzdłuż i powkładać do słoików.
2. Zrobić zalewę (podgrzać):
- 1 litr wody
- 1 szklanka octu (niepełna)
- 3 łyżki jasnej musztardy (stołowej)
- 1,5 szklanki cukru
3. Zalać przestudzoną zalewą (mieszać bo musztarda osiada ;))
4. Pasteryzować maksymalnie 5 min
* DOBRY OLEJ / OLIWA ! Kiedyś skusiłam się na jakiś tani olej, tajemniczej firmy i chociaż był reklamowany przez znaną osobistość niestety czułam, przez cały konsumpcyjny sezon, jego nieciekawy smak :/ Tak więc podkreślam, żeby był to sprawdzony produkt !
No to nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Wam
SMACZNEGO ! :)
Skoro zaczęłam tematykę żarciową ;) na pożegnanie szybki spacerek po moim warzywniaku (w połowie opanowanym przez nagietki ;))





Macham do Was powidłową łychą i wracam do mojej małej fabryczki :)
Do zobaczenia !
NiezapominATKA
Skoro tak zachwalasz, to wykorzystam pierwszy przepis, bo mam w tym roku kabaczkowy urodzaj. A ocet spirytusowy czy winny proponuję zastąpić dobrym jabłkowym i już będzie prozdrowotnie :) Twój warzywnik prezentuje się urzekająco i smakowicie, ciekawa jestem czy masz czas korzystać z ustawionego w nim leżaczka? ;)
OdpowiedzUsuńKoniecznie! są pyszne :) Daj znać jak Ci smakowały, a ja jeszcze gorąco polecam ostatni przepis w musztardowej zalewie. Ta receptura przechodzi u nas z pokolenia na pokolenie, a dotarła aż z pod Lublina :) Pyszne wykorzystanie ogórasów-grubasów ;)
UsuńCo do octu to tak naprawdę za nim nie przepadam, toleruje tylko w słoikach ;) więc nie eksperymentowałam z jabłkowym.
Leżaczek hihihi omijam długim łukiem, bo jak na nim przysiądę to już nie mogę wstać ;) Najbardziej sprawdza się wczesną wiosną kiedy planuje nasadzenia, wtedy w nim zasiadam jak na tronie i kreślę rysunko-notatki w ogrodniczym kajeciku :)
Pozdrawiam Ciebie bardzo mocno
P.S. Jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć są coraz piękniejsze. Super:)
Ale narobiłaś mi smaka na te rarytasy - jak nic wypróbuję przepisy! :)
OdpowiedzUsuńA warzywnik masz taki sielski...
Paaa, Ewa
Naprawdę warto! Moje ulubione to pierwszy i ostatni bo delikatniejsze :) Koniecznie daj znać jak Ci smakowały! :)
UsuńBuziaki i powodzenia w kuchni :)
WOW Przepiękne plony, jestem pod wrażeniem. Warzywnik wygląda bosko. Gratulecje!!! Ściskam mocno, K ;-)))
OdpowiedzUsuńMatko! Kasiu to nie moje plony tylko pań z rynku ;) Myślałaś, że ja takie cudeńka wyhodowałam?!
UsuńW tym roku byłam u Was na przeszkoleniu więc jak w przyszłym sezonie ruszę z wiedzą od Was zdobytą ! Wtedy wyprodukuje jeszcze piękniejsze warzywka niż te ze zdjęcia ;) ale puki co opieram się na targowisku, a warzywniak pochłaniamy na bieżąco ;)
Ściskam! :)
Twój ogród warzywny robi wrażenie:) Musze popróbować te dwa pierwsze przepisy. Ogóreczki na słodko tez u mnie królują już od długiego czasu. Choć przyznaję, że moja mama jest mistrzynią przetworów, ja nadal podpatruję;) Miłego wieczorku życzę!
OdpowiedzUsuńOgórasy na słodko z musztardą to mój najstarszy przepis, pochodzi jeszcze z kuchni prababci :)
UsuńGwarantuje, że jak zrobisz te ogórki i cukinie to mama będzie brała od Ciebie przepisy ;)
Dzięki za warzywniak, ale tak naprawdę w tym roku wiele mi nie wyszło z tego co planowałam :(
Bardzo śliczny ogród warzywny;)Ogórasy diabelskie są super;)kocurek też;)pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńCzęsto to co diabelskie jest fajne ;) Maruda pozdrowiony :)
Usuńależ pięknie jest u Ciebie i smakowicie :) podziwiam twój warzywnik, masz do tego rękę :)
OdpowiedzUsuńNie wiem czy mam rękę, ale na pewno mam zapał ;)
UsuńA ja się zbieram do przetworów, może coś wykorzystam, piękny warzywnik
OdpowiedzUsuńDo przepisów już zachęcić bardziej nie mogę ;) Ale jeśli skorzystasz to daj znać jak smakowały :)
UsuńDobrze, że Kasi wytłumaczyłaś jak to z tymi warzywkami, bo mnie już zazdrość zżerała :D Pyszności boskie produkujesz i pewnie tą cukinię wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńA z innej beczki, to co z tym spotkaniem? Odpisałam wtedy Ci na maila, ale albo przepadło coś w kosmicznej otchłani, albo Ty przy tych słojach ;)
Ściskam cieplutko. Piękne zdjęcia z ogródka!
diabelskie ogórasy wygladaja zachecajaco, koniecznie musze wypróbowac;-))) piekne zdjęcia ogrodu.
OdpowiedzUsuńAle mnie zachęciłaś :) muszę wypróbować Twoje przepisy.
OdpowiedzUsuńJestem pod wielkim wrażeniem Twoich zbiorów i przetworów!!!Jesteś wielka!!!
OdpowiedzUsuńŚpieszę tylko zameldować, że ponieważ zostałam obdarowana cukiniami i dużymi ogórasami przez ciocię, to wypróbuję dwa przepisy :D
OdpowiedzUsuńAtko, już trzeci raz (pod kolejnym postem) piszę ten komentarz i wciąż COŚ mi go zjada :)
OdpowiedzUsuńŚwiat jest mały, mieszkamy bardzo blisko siebie (macham do Ciebie z nadwarciańskiej promenady;))
Jeśli tylko będę sie wybierać do magicznego ogrodu Kasi - dam znać i jedziemy razem!!
Warzywnik powala - taki jak uwielbiam - praktyczny i piękny przy okazji.
Warzywnik przepiękny, gratuluję , robi wrażenie. Co do przepisów to bardzo chętnie skorzystam . Pozdrawiam serdecznie- Iza
OdpowiedzUsuńMagiczny ten Twój warzywniak! Próbuję nasycić się samymi zdjęciami, podziwiając Twoje talenty.
OdpowiedzUsuńzdjecia kochana jak zawsze piekne - uwielbiam
OdpowiedzUsuńprzepisy napewno mnie skusza
pozdrawiam
Ależ niesamowite jest to pierwsze zdjęcie warzywniaka! Masz oko !:-)
OdpowiedzUsuńKochana,
OdpowiedzUsuńjestem pod wrażeniem bloga i Twojego talentu.
król Midas to przy Tobie pikuś, bo jemu wszystko zamieniało się tylko w złoto a u Ciebie mieni się wszystkimi kolorami i blaskami.
Oczywiście nie byłabym sobą , gdybym nie wypróbowała przepisu.
Cukinia w zalewie- palce lizać !
Pozdrawiam serdecznie - Lilka
Ile przetworów, znalazło się tam chyba wszystko, co zrodziła ziemia w ogródku. Młodym gospodyniom już nie chce się zawracać głowy i rąk słoikami. Wygodniej jest sięgnąć po te leżące w sklepach, mimo że dużo mniej smaczne :P
OdpowiedzUsuń